wtorek, 14 stycznia 2014

Dlaczego lepiej mieszkać z kimś?

źródło: http://harrypotter.wikia.com/wiki/Werewolf_army

Cześć!
Mam na imię Paulina i od 3 dni mam 24 lata. Jestem na V roku Stosunków Międzynarodowych na UEKu. Od 4,5 roku dzielę mieszkanie z różnymi współlokatorami.

W studenckim mieszkaniu bywa różnie. Czasem jest bałagan, czasem ktoś zrobi imprezkę, gdy idziesz rano do pracy, a czasem ktoś zwędzi Ci szczęśliwy kubek do kawy, kiedy musisz zdać egzamin. Zdarza się, że ktoś zostawi brudne naczynia na weekend i za każdym razem zapomina kupić płyn do naczyń. No cóż. Miałam szczęście i nie trafiłam nigdy na naprawdę okropnych cwaniaczków, którym notorycznie zdarzałyby się powyższe wpadki. Większość przytoczonych przykładów to raczej pojedyncze wybryki.

Kiedy ostatnim razem cały tydzień spędzałam sama w mieszkaniu, doszłam do wniosku, że życie w pojedynkę jest nie dość, że bardzo smutne, to trudne!  Od razu w mojej głowie zbudowała się lista zalet mieszkania z większą liczbą osób.

1. Można zawsze spróbować kawałka czegoś dobrego!
Każdy ma jakieś doświadczenie kulinarne i można się od niego czegoś nauczyć. Poza tym zawsze można spróbować jedzenia z innego regionu Polski, a wszystko, absolutnie wszystko smakuje trochę inaczej. Pampuchy ze Śląska, pierogi ruskie z Muszyny i bigos ze słodkiej kapusty z Rzeszowa to tylko niektóre przykłady. Zamienianie się jest fajne!

2. Można czuć się bezpiecznie!
Z natury nie jestem odważna. I chociaż w marzeniach i snach walczę z potworami lepiej niż Geralt z Rivii, w rzeczywistości przeraża mnie ciemność! I parszywa wyobraźnia, dzięki której na ścianach widzę wielkie tarantule, a za oknem wilkołaki. Po ekranizacji trzeciej części przygód Harry'ego Pottera muszę się 2 razy zastanowić zanim samotnie wyściubię nos z domu po zmroku w trakcie pełni. Gdy jestem w mieszkaniu sama, każdy szmer brzmi podejrzanie.

3. Codziennie robi się pranie!
W mieszkaniu codziennie lub prawie codziennie ktoś robi pranie. Zawsze można sobie dorzucić ulubione skarpetki lub strój na siłownię i nie czekać aż nazbiera się dużo własnych ciuchów.

4. Ktoś zawsze wyrzuci śmieci!
Mam bardzo dobrą pamięć, ale strasznie krótką. A rano w ogóle nie pamiętam, żeby zabrać ze sobą worek, nawet gdy się o niego w korytarzu potknę. Dlatego wspaniale jest móc liczyć na kogoś w tej materii.

5. W mieszkaniu jest dużo cieplej!
Nawet kiedy termostaty są ustawione na maksymalną temperaturę, jest jakoś chłodno i nieprzyjemnie.

6. Sprzątanie rozkłada się na kilka osób!
Oprócz Perfekcyjnej Pani Domu, chyba mało jest na świecie ludzi czerpiących czystą satysfakcję ze sprzątania. Jasne, wspaniale jest mieszkać w czystym i pachnącym domu, ale internet jest taki kuszący, a czasu coraz mniej. Co prawda mieszkanie szybciej się brudzi, gdy mieszka w nim większa liczba osób, ale standardowe sobotnie, generalne sprzątanie trwa o wiele krócej niż w przypadku samotnej walki.

7. Ktoś powie Ci, że masz piankę z cappuccino na ustach!
Spiesząc się rano do pracy czy na uczelnię nie zawsze przyjrzymy się dokładnie swojej twarzy w lustrze. Czasem można wybiec z wąsami z kawy lub pianą z pasty od zębów. Ja jestem wyjątkowo nieczuła, więc z pewnością, wybiegłabym spokojnie z kawałkiem wielkiego ziemniaka. Dobrze, że czasem ktoś mnie zatrzyma i uświadomi ;)

8. Jest miło!
Jeśli się lubimy spędzanie razem czasu to przyjemność. Można razem oglądać film (ja nie oglądam nigdy sama), pożyczać książki z przekonaniem że wrócą, grać w karty czy pić piwo.

A co Wy o tym sądzicie? Lubicie mieszkać w pojedynkę czy w grupie?






4 komentarze:

  1. Ale uroczy, kochany wpis!
    Ja jestem jedynaczką, wyjazd na studia i szukanie mieszkania w nowym mieście były dla mnie wyjątkowo stresujące i nie wyobrażałam sobie dzielić lokum z kimś obcym. Po roku mieszkania w pojedynkę (kot się nie liczy, ze względu, że nie aplikuję się do powodów, które wypisałaś, nie gotuje, nie wynosi śmieci, prania też nie zrobi, jedynie generuje ciepło) szybko postanowiłam znaleźć współlokatorkę. Nie mieszkałam wprawdzie nigdy w typowym mieszkaniu studenckim z dużą grupą lokatorów, ale też uważam, że fajnie jest mieszkać z kimś! :) Szczególnie w okresie studiów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy mieszka sie z kimś to przede wszystkim łatwiej zachować czystość w mieszkaniu, gdyż można dzielić sie obowiązkami. Każdy jest za coś odpowiedzialny, i pilnuje porzadku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy mieszka sie z kimś można przede wszystkim podzielić sie obowiązkami i wspólnie urządzić mieszkanie. Moja współlokatorka sprzątając znalazła mole odzieżowe, których ja nie zauważyłam. Na szczęście woreczki z lawendą powieszone w szafie szybko sie z nimi uporały.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...