wtorek, 24 czerwca 2014

Pyszne domowe lody waniliowe bez maszynki


Cześć!

O zrobieniu domowych  lodów marzyłam już od bardzo dawna. Zawsze jednak proces ich przygotowywania wydawał mi się skomplikowany i czasochłonny. Dlatego kiedy miałam ochotę na lody, wypierałam się do ulubionej lodziarni. Kiedy wpadłam na przepis Natalii z Poezji Smaku, nie czekałam długo, żeby go wykorzystać. Przygotowanie zajmuje jakieś 15 min, a najtrudniejsze jest czekanie. Smak domowych lodów jest wspaniały. Nie mają w sobie kryształków lodu, są bardzo kremowe, słodkie i mocno waniliowe. Zapraszam po przepis!


niedziela, 22 czerwca 2014

Pstrąg pieczony z bakłażanem, pomidorami i kaparami / RYBA


Cześć!

Dziś mam dla Was przepis na elegancki i bardzo pyszny przepis na obiad lub kolację.
Wizyty na targach są dla mnie bardzo inspirujące. Zawsze wychodzę obładowana świeżymi warzywami i owocami z głową pełną pomysłów na to jak je wykorzystać. Przy jednym produkcie można zbudować fantastyczne danie. Uwielbiam połączenie bakłażana i aromatycznego sosu pomidorowego, a ryba pasowała mi do tej mieszanki doskonale. Szybko kupiłam wszystkie brakujące składniki i zabrałam się za gotowanie. Delikatne, rozpływające się w ustach bakłażany, aromatyczny sos i pieczony pstrąg to danie dla smakoszy. Macie ochotę zaserwować sobie taką ucztę?

piątek, 20 czerwca 2014

Delikatne ciasto z owocami z Moich Wypieków


Cześć! W każdy weekend w moim domu piecze się ciasto. Zimą najczęściej sięgamy po szarlotki, ciasto marchewkowe lub ciężkie ciasto owsiankowe. Latem stawiamy na ciasta z owocami, które są dla mnie nieodłącznym składnikiem wakacyjnych miesięcy. Pierwsze ciasto czerwca to oczywiście biszkopt z kremówką, galaretką i truskawkami, jako drugie zawsze ucierane ciasto z rabarbarem i  truskawkami, a na koniec kruche z wiśniami. W tym roku postanowiłam pierwszy raz wykorzystać przepis z Moich Wypieków, zazwyczaj zdjęcia są tak piękne, że aż mnie onieśmielają! Przygotowałam to puszyste, biszkoptowe ciasto na dzień Mamy, niestety mimo podwójnej porcji nie zdążyłam zrobić porządnego zdjęcia i zrobiłam je jeszcze raz. Jest bardzo delikatne i lekkie, łatwe w przygotowaniu i podobno pasują do niego wszystkie owoce. Za pierwszym razem użyłam kwaśnego rabarbaru, a za drugim słodkich płaskich brzoskwiń. Bardziej pasowała mi pierwsza wersja - lubię kwaśne owoce w cieście. Zdecydowanym plusem są proste składniki i bardzo krótki czas przygotowywania, 15 min i ciasto ląduje w piekarniku.

Dalej się zastanawiacie co przygotować na weekend?

Składniki:


4 duże jajka (oddzielnie białka i żółtka)
3/4 szklanki cukru
1/2 szklaki oleju
1 i 1/2 szklaki mąki tortowej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka esencji waniliowej (lub aromatu)
600 gramów owoców (truskawki, rabarbar, brzoskwinie, porzeczki)
cukier puder do dekoracji


Przygotowanie:

Białka ubić na sztywną pianę, następnie po łyżce dodawać cukier i dalej miksować, aż piana zrobi się szklista. Dodać żółtka i zmiksować. Następnie cały czas miksując wlać cienka stróżką olej i esencję waniliową. Przesiać mąkę i proszek i wymieszać delikatnie łyżką. Ciasto przelać do formy (u mnie 25 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, powciskać owoce i piec około 50-55 min w rozgrzanym do 170 stopni piekarniku. Studzić na kratce. Ciasto może delikatnie opaść. Przed podaniem posypać grubą warstwą cukru pudru.



Smacznego!

P.S. Na ostatnim zdjęciu kawałek mojej nogi, zanim zjadły ją komary. Mam 25 ugryzień na całym ciele...

niedziela, 15 czerwca 2014

Sałatka z kaszy bulgur, szparagów i cieciorki


Nie często zdarza mi się jeść sałatkę na obiad, ale taka sycąca propozycja może spokojnie zastąpić klasyczne danie. Wykorzystałam pyszną i bogatą w błonnik i białko kaszę bulgur, którą kupiłam w Tureckim Markecie na Starym Kleparzu. Kasza ta ma niski indeks glikemiczny i nie powoduje gwałtownych skoków insuliny, dlatego długo po jej spożyciu jesteśmy najedzeni. Duża zawartość błonnika (12 g na 100 g) pozytywnie wpływa na trawienie. Jest bardzo szybka w przygotowaniu i ma charakterystyczny delikatnie orzechowy smak. Wspaniale pasuje do gulaszów i sałatek, zastanawiam się czy smakowałaby mi również na słodko, w śniadaniowej wersji.

Cieciorka często ląduje na moim talerzu, a suszone pomidory to pozycja zawsze obecna w mojej lodówce.
Niestety to ostatni moment na szparagi, dlatego polecam się pośpieszyć i przyrządzić taki letni, lekki obiad.

Składniki:
1/2 szklanki kaszy bulgur gruboziarnistej
1/2 szklanki ugotowanej cieciorki
1/2 pęczka szparagów
6-8 suszonych pomidorów
1 cebula dymka
5 łyżek oliwy z oliwek
1/2 pęczka natki pietruszki
sól, pieprz

Przygotowanie: 

2 szklanki wody zagotować i wrzucić do niej kaszę. Gotować na średnim ogniu 8-10 min aż będzie miękka, pod koniec czasu dodać łyżeczkę soli. Czas należy dostosowywać do grubości kaszy. Ja najbardziej lubię kaszę grubą. Duża ilość wody sprawi, że kasza będzie sypka, a nie posklejana. Brrr nie cierpię tego efektu. Cieciorkę namoczyć dzień wcześniej i ugotować w tej samej wodzie do miękkości z 1/2 łyżeczki soli. Szparagi dokładnie umyć, odłamać zdrewniałe części i osuszyć. Ułożyć na talerzu, posolić i popieprzyć i polać oliwą, tak aby dokładnie je oblepiła. Na patelni grillowej lub zwykłej podsmażać aż szparagi staną się chrupiące, około 2-3 minuty. Pociąć na 4 cm kawałki. Kaszę wymieszać z cieciorką, szparagami, pokrojonymi pomidorami i ziołami. Dodać sól i pieprz do smaku, a na koniec polać obficie oliwą.



Smacznego!

wtorek, 10 czerwca 2014

Frytka is the new black?


Krakowski Kazimierz to fantastyczne miejsce, w którym jak grzyby po deszczu pojawiają się całe zastępy nowych knajp. Jest ich tak dużo, że żeby być na bieżąco trzeba mieć naprawdę pojemny portfel i żołądek. Miejsce, które chcę dziś opisać wpisuje się w bardzo modny ostatnio street-food. I robi to naprawdę dobrze.

piątek, 6 czerwca 2014

Warsztaty z Grzegorzem Łapanowskim i wołowiną QMP


W ostatnim tygodniu miałam okazję pojechać do Warszawy i uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez Grzegorza Łapanowskiego.Ich temat był bliski mojemu sercu: "Wołowina QMP w daniach z całego świata". Może właśnie dla tego świetnie wstawało mi się tego dnia, mimo, że budzik zadzwonił o 4.15 i musiałam zdążyć na pierwszy poranny pociąg z Krakowa do Warszawy.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...