niedziela, 28 września 2014

Szwajcarskie inspiracje VICTORINOX - Papet vaudois


Cześć!

Dziś mam dla Was przepis na pyszną zapiekankę inspirowaną kuchnią Szwajcarii. Dzięki akcji Victorinox poczytałam na temat tego ciekawego kraju i jego bardzo różnorodnej kuchni, w której można odnaleźć wpływy francuskie, niemieckie i włoskie. Nie brakuje w niej aromatycznych serów, dojrzewających kiełbas, ale też ziemniaków, cebuli i czosnku. 

Zdecydowałam  się przygotować prostą, chłopską zapiekankę z białą kiełbasą, ziemniakami i porami, która może uratować, gdy brak pomysłu na obiad lub gdy po prostu nie mamy ochoty spędzać dużo dużo czasu w kuchni. Porcją z podanych składników spokojnie najedzą się 4 osoby. Ostrzegam, że nie jest to super lekkie i dietetyczne danie, lepiej odmówić po nim deseru i wybrać się na 30 minutowy spacer. Zapiekanka nie należy też do najbardziej fotogenicznych, ale jest naprawdę pyszna i warto raz na jakiś czas pozwolić sobie na takie szaleństwo! Takie rustykalne jedzenie ma swój wyjątkowy urok. 

Składniki:

1 kg ziemniaków
1 duży por
2 łyżki masła
2 łyżki oliwy z oliwek
10 dag sera wędzonego (np. oscypka)
8 cienkich, białych kiełbasek (400 g)
150 ml śmietany 12%
1 pęczek pietruszki
sól, świeżo mielony pieprz
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta słodkiej papryki w proszku


Przygotowanie:


Obrane ziemniaki pokroić na kawałki i ugotować w osolonej wodzie.
Pora dokładnie umyć, odciąć zieloną część i pokroić na plastry.
Na patelni rozpuścić masło, dodać oliwę i pora i podsmażać, aż por zrobi się miękki i szklisty. Na koniec odrobinę posolić i popieprzyć. 
Ser zetrzeć na tarce i wymieszać ze śmietaną. Dodać drobno posiekaną pietruszkę, szczyptę gałki i dużo świeżo mielonego pieprzu. 
Ugotowane ziemniaki wymieszać z podsmażonym porem i masą śmietanową. Przełożyć do formy wysmarowanej oliwą lub wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ułożyć kiełbaski, posypać odrobiną papryki w proszku i skropić kilkoma kroplami oliwy z oliwek. 
Piec około 30 min w piekarniku nagrzanym do 160. 

Smacznego!

A oto powód mojego zainteresowania Szwajcarią, czyli mały i bardzo ostry nożyk! Idealny do warzyw i kanapek!



Przepis dodaję do akcji VICTORINOX 
Szwajcarskie inspiracje

środa, 24 września 2014

Streat Slow Food w Krakowie


Cześć!
Już dawno na blogu nie zagościła żadna nowa relacja z miejsca, w którym można dobrze zjeść w Krakowie, pora to zmienić.W ostatnim okresie odwiedziłam dwa zupełnie nowe miejsca. Jedno okazało się niewypałem, drugie nie zawiodło pokładanych w nim nadziei.

wtorek, 9 września 2014

Sierpień. Wszystko, byleby nie pisać pracy magisterskiej


Jak w tytule! Post o tym co działo się u mnie przez ostatni miesiąc.


Piję najlepsze frappe w Hola Lola w Rzeszowie



Obiad w domu zawsze na propsie


Wesoła Kawka w Kielcach


Śliwkowe najlepsze


Ale Briche w Krakowie. Nie polecam!


Romantyczna kolacja.,..


.... ze śniadaniem


Nie ma lepszego miejsca na wieczór panieński niż Sopot


Domowa wiśniówka


Party girl


W Krakowie jest mnóstwo magicznych miejsc



Street slow food love love





Weekend w Krakowie


Akcesoria do weselnej fotobudki


Buty do których wleciało szczęście


Yummy


Tomek mnie rozpieszcza!


I to bardzo!


Na meczu Iran-Francja bardzo mi się podobało


Nawet trochę przełamałam autyzm społeczny


Później było już tylko lepiej



Kraków ma przede mną ciągle tajemnice

środa, 3 września 2014

Pasztet z czerwonej soczewicy



Cześć! Nie mam pojęcia dlaczego tak szybko zrobiła się jesień. Czuję się ciągle nienasycona sukienkami, owocami i dużą ilością słońca! Równolegle z pogorszeniem pogody przyszła mi ochota na cięższe i bardziej sycące dania. Na stałe do repertuaru wejdzie soczewica, cieciorka i fasola, częściej będę sięgać też po zupy. Jeśli zupy to oczywiście rosół, który dla większości jest najlepszą i niezastąpioną bazą (nie używam kostek). Ale co zrobić z dużą ilością warzyw z dużej ilości rosołu? Wyrzucać ich szkoda, ale często brakuje na nie pomysłu. Pomocna Paulina przychodzi dziś z dobrą radą! Ugotowane warzywa najlepiej wykorzystać do wegetariańskiego pasztetu z soczewicy! Sycący, pikantny, z dużą ilością aromatycznych przypraw może spokojnie zastąpić standardowe uczniowskie połączenie na drugie śniadanie: szynka+ser. Świetnie się rozsmarowuje i jest tani jak barszcz! A dodatkowo nic się nie marnuje^^ Przepis podpatrzyłam u Natalii z Poezji Smaku.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...