Wczorajsze zakupy zakończyły się sukcesem. Mam już najważniejszą połowę prezentów i pomysł na resztę.
Odwiedziłam również Kleparz i oczywiście opuściłam go z całym naręczem aromatycznych przypraw: laski wanilii i cynamonu, kolorowy pieprz i kardamon.
Do zrobienia konfitury z czerwonej cebuli zabierałam się od bardzo dawna. Właściwie od momentu kiedy pierwszy raz próbowałam burgera z jej dodatkiem w LoveKrove. Wydawało mi się wtedy, że przygotowanie takiego dodatku wymaga nie tylko ogromnego nakładu pracy, ale też drogich dodatków. Nic bardziej mylnego!
Konfitura z czerwonej cebuli jest tania, łatwa w przygotowaniu i bardzo smaczna! Świetnie będzie się komponować z pieczonymi mięsami (których nie zabraknie w święta), wszystkimi rodzajami sera czy zwyczajnie z masłem na kanapce. Można do niej dodać czosnek, cynamon, kwaśne jabłko czy rodzynki i nadać jej bardziej świąteczny charakter.
Jeśli znudziły się Wam chrzan, musztarda jako dodatek do wędlin na świątecznym stole polecam wypróbowanie przepisu. Podaję najbardziej podstawową wersję, ale można urozmaicać wedle własnych upodobań.
Konfiturę można trzymać w lodówce do 10 dni, ale nie sądzę, żeby wytrzymała tak długo ;)
Składniki:
3 średnie czerwone cebule
1 łyżka oliwy
1 łyżka miodu
6 łyżek octu balsamicznego
1/2 łyżeczki tymianku
Przygotowanie:
Cebulę pokroić w piórka i wrzucić na patelnię. Dodać oliwę i podsmażać aż zrobi się miękka i szklista, ale się nie przypali. Dodać miód, ocet i tymianek i gotować na małym ogniu aż płyn się zredukuje, a cebula zacznie się rozpadać, około 7-8 min. Trzeba często mieszać. Na koniec przełożyć do wyparzonego słoiczka (średniego), przestudzić i przechowywać w lodówce ;)
A jak Wy urozmaicacie świąteczne wędliny?
Smacznego!
Fantastyczna, aromatyczna konfitura :)
OdpowiedzUsuńtakże dołączam jako obserwator tego sympatycznego bloga :)
OdpowiedzUsuń