Masło orzechowe chodziło za mną od bardzo dawna. Uwielbiam koktajle z jego użyciem, a tosty z dodatkiem masła, bananów i dżemu są fenomenalne. Kilka razy przygotowywałam na jego bazie ciasteczka z kawałkami czekolady. Kupowałam je w marketach, aż do momentu przeczytania składu na opakowaniu. Okazuje się, że orzechów może być tylko 60%, a reszta to między innymi utwardzone tłuszcze. Brrrr. Całe szczęście uratowała mnie filozofia smaku ze swoim przepisem i postanowiłam sama przygotować mój smakołyk. Poszłam jednak na łatwiznę i zamiast obierać i prażyć w piekarniku fistaszki kupiłam puszkę gotowych, prażonych orzeszków ziemnych bez soli ;) Masło w 100% orzechowe jest świetne, koniecznie wypróbujcie
Składniki:
1 puszka orzechów ziemnych prażonych bez soli
szczypta soli
Przygotowanie:
Orzechy umieścić w pojemniku blendera przeznaczonym do mielenia lub w malakserze i mielić pod koniec dodając szczyptę soli. Powinno to trwać około 3 min, chociaż u mnie trwało trochę dłużej i robiłam kilka przerw, żeby blender odpoczął.
Macie doświadczenia z domowym masłem orzechowym?
Masło orzechowe mniam... szkoda, że tak uzależnia :D :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam doświadczenia, ale czuję, że powinnam i chcę! To genialne! <3
OdpowiedzUsuńTak mamy... jest o wiele lepsze od tego ze sklepu :) No i zauwazyłam ze z orzeszków nieprażonych kupowanych na wagę do łuskania wychodzi szybciej niz z tych prazonych :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować w ten weekend ;)
Usuńwow coś przepysznego i na pewno lepsze od kupnego :)
OdpowiedzUsuńtego mi było trzeba :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam ;d
OdpowiedzUsuńmasło orzechowe jest pycha , a szczególnie takie domowe ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja
OdpowiedzUsuń