Składniki:
1 Pęczek botwinki
1 ogórek szklarniowy
1 pęczek koperku
½ pęczka pietruszki
150 ml śmietany 18%
200 ml kefiru
Ząbek czosnku
3 jajka
sól, pieprz
sól, pieprz
Przygotowanie:
Botwinkę umyć, pokroić na słupki (bez liści, ale łodygi się
doskonale nadają). Pokrojone buraki włożyć do garnka, zalać wodą, tak żeby
zakrywała warzywa, gotować na małym ogniu 5 min, odstawić do wystygnięcia. Gdy
botwinka będzie zimna, dodać starty na tarce ogórek, rozdrobniony czosnek,
przyprawy, zioła, śmietanę i kefir i odstawić na kilka godzin do lodówki - im zimniejszy tym
lepszy. Przed podaniem posolić i popieprzyć do smaku. Podawać z cząstką jajka,
ugotowanymi ziemniakami i ciemnym pieczywem.
Uwielbiam chłodnik! Od wyjazdu do Wilna marzyłam, żeby go
zrobić i w końcu się udało;) Był bardzo smaczny, bardzo prosty, bardzo szybki,
idealny na upalne dni, których teraz nie brakuje, na pewno wykorzystam ten
przepis jeszcze nie raz.
aaaa zupełnie zapomniałam dodać, że na bardzo dobry chłodnik można się wybrać do krakowskiej Chimery na ul. św. Anny, gdzie pracuje Ola. Jutro jest w pracy, więc warto ją odwiedzić i zjeść chłodnik!
Must have w lodówce w upalne dni. Na nqjbliższy tydzień raczej się nie zapowiadają, ale to i dobrze, bo będę siedzieć w książkach ;/
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem. Bardzo żałuję, że pracy licencjackiej nie można napisać z przepisów kulinarnych ;(
OdpowiedzUsuń