Czeeeść! Zeszłego lata poznałam koleżankę mojej przyjaciółki Sabinę, która przez całe wakacje co tydzień przygotowywała inny sernik.Bardzo spodobał mi się ten pomysł i po ostatnim średnio udanym serniku postanowiłam rozpocząć poszukiwania idealnego przepisu. Zaczynam od przepisów z Kwestii Smaku i mam nadzieję, że kolejne propozycje będą równie udane co ten właśnie. Jest niesamowity! Puszysty, delikatny, wilgotny i mocno waniliowy. Ze świeżymi owocami musi smakować wybornie. Chyba zdecyduję się, żeby zastąpić nim tradycyjny tort na urodziny mojego taty w najbliższą sobotę.
Bardzo się ciesze ze słońca, od razu bardziej chce mi się żyć i mam dużo więcej energii. Co prawda, wiosna wiąże się u mnie zawsze z rozpasaniem i bardzo ciężko mi wybrać duszną salę wykładową zamiast spaceru nad Wisłą. Może w tym semestrze będę bardziej zdyscyplinowana niż w poprzednich? Nie wiem, ale trzymajcie za mnie kciuki!
Składniki:
1 kg drobno zmielonego, kremowego sera
1 szklanka cukru
3 łyżki mąki ziemniaczanej lub pszennej (można zastąpić waniliowym budyniem)
5 jajek
1/2 szklanki śmietanki 30%
3 łyżki ekstraktu waniliowego + ziarenka z 1 laski wanilii lub opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
*można zamiast wanilii użyć otartej skórki cytryny - wtedy sernik będzie bardziej klasyczny
Polewa
1 szklanka kwaśnej śmietany 12 lub 18%
3 łyżki cukru pudru
Przygotowanie:
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Ser, mąkę i cukier ucierać w misce na średnich
obrotach około 2 min, aż utworzą gęstą, gładką masę. Następnie dodawać po 1 jajku i miksować po 30 sekund. Na sam koniec dodać wanilię lub cytrynę i śmietankę i zmiksować na małych obrotach. Masę serową przelać do wyłożonej papierem do pieczenia formy i wstawić do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika na około 15 min. Później należy zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec 1 i 1/2 h. Szczerze przyznam, że w moim przypadku nie było to możliwe- gazowe piekarniki bardzo wolno oddają ciepło, więc piekłam swój sernik w 160 stopniach około godziny. Na sam koniec wylać polewę śmietanową i zapiec dodatkowe 10 min. Sernik przestudzić na kratce, a następnie porządnie schłodzić w lodówce- najlepiej całą noc.
Kocham serniki;)
OdpowiedzUsuńodwieczny problem w moim domu: sernik czy serownik?
OdpowiedzUsuńSłyszałam jeszcze serowiec. Ta nazwa mnie bardzo śmieszy ;D
Usuńmniam, wygląda wspaniale! Prawdziwa pychotka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam puszyste serniki, a taki waniliowy jadła bym aż by mi się uszy trzęsły :)
OdpowiedzUsuńNominuję i zapraszam za razem, do zabawy ... http://myszkagotuje.blogspot.com/2013/04/liebster-blog.html
No to trzymam kciuki :) A sernik wyszedł Ci wspaniały :)
OdpowiedzUsuńCudny jest :)))
OdpowiedzUsuńA jakiej średnicy formy użyłaś? i jak mogę zapytać.. jakiego sera? bo mam straszny problem ze znalezieniem dobrego sera :( nawet w sprawdzonych przepisach nic nie wychodzi. Jeśli nie chcesz oficjalnie tu podawać firmy sera to napisz do mnie będę wdzięczna :)
na adzia281186@wp.pl
i zapraszam do siebie: http://zaczynamyoddeseru.blogspot.com/
Cześć! Robiłam sernik z połowy porcji i użyłam małej tortownicy. Myślę, że na 1kg sera można spokojnie użyć tortownicy od 24-28 cm, w zależności od tego czy lubisz wysokie czy niskie serniki ;) Jeśli chodzi o ser to użyłam po prostu tłustego twarogu z biedronki i zmieliłam go bardzo mocno w blenderze, więc był kremowy i odrobinę przypominał mascarpone ;)
UsuńSuper przepis
OdpowiedzUsuń