Składniki:
200 g masła
1 żółtko
odrobina soli
sok z 1/2 cytryny
1 i 1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki cukru (chociaż dałabym mniej)
ziarenka z 1 laski wanilii
Przygotowanie:
Składniki zagnieść na stolnicy. Ufotmować z niego 2 wałki o srednicy około 3 cm, zawinąc w folię aluminiową i schłodzić w lodówce conajmniej 2 h, lub 30 min w zamrażalniku (ten sam efekt). Po wyjęciu ciasto pokroić na plasterki około 1/2 cm i układać w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w rozgrzanym do 170 stopni pieparniku ok. 15-17 min (u mnie zdecydowanie 17).
A teraz komantarza słów kilka: ciastka są super, bardzo kruche i świetnie pachną. Uważam jednak, że były za słodkie- chociaż zmniejszyłam porcję cukru o 1/3. Właściwie przepis był na ciasteczka lawendowe, miałam okazje ich spróbować, ale niestety lawenda za mocno kojarzy mi się z molami i w ciasteczkach mi nie smakowała. Ale same ciasteczka wspaniałe! Moje ciasto leżało w lodówce całą noc bez utraty zdrowia (przynajmniej tak mi się wydaje) i rano ciasteczka stanowiły idealne śniadanie (mimo, że bardziej lubie słone poranki). Nie wyobrażam sobie zacząć dnia bez kawy, więc ciasteczkom oczywiście towarzyszylo lejte ^^ Bardzo chciałam zjeść ciasteczka na deser po obiedzie, ale ślad po nich zaginął (podejrzewam brata).
Przy okazji, to pierwsza akcja kulinarna, w której biorę udział, więc baaaaaaardzo się cieszę.
Smacznego!
Przepis pochodzi z: http://mojewypieki.blox.pl/2009/05/Lawendowe-ciasteczka.html
maślane to moje ulubione! do kawki obowiązkowo ;)
OdpowiedzUsuńno takie ciacholki właśnie by mi się przydały teraz do tej kawy!:)
OdpowiedzUsuńTo są zdecydowanie moje smaki
OdpowiedzUsuń