Cześć!
Jak zdążyliście pewnie zauważyć w tym poście ostatnio przybyło
mi kilka kulinarnych książek. Wszystkie pięć nowości to wspaniałe prezenty.
Dzisiaj pokażę Wam przepis z książki Liski z bloga White Plate. Lubię tę pozycję
za proste, domowe przepisy i takie zwyczajne ciepłe zdjęcia. Z przyjemnością
czytam komentarze i uśmiecham się na widok fotografii każdego deseru czy
ciasta, które ma swoją historię i budzą w autorce przyjemne wspomnienia.
Chociaż wiele słyszałam o bananowym chlebku z karmelem, zdecydowałam się z
prostej przyczyny upiec właśnie to ciasto. Wszystkie niezbędne składniki były w
domu, a w deszczową, zimną i wietrzną sobotę nikt nie ma ochoty wyściubiać z
domu nosa. Zakasałam, więc rękawy i zabrałam się do pracy, a po 30 minutach
pachnące i aromatyczne ciasto trafiło do piekarnika.
Ten marchewkowy placuszek smakuje zupełnie inaczej od mojego wcześniejszego przepisu. Ciasto jest dużo bardziej zbite i ciężkie. Ale też
wilgotne i sycące. Jeden kawałek jest wystarczający, żeby zaspokoić mały głód.
Świetnie nadaje się do spakowania w pudełko na drugie śniadanie w pracy czy
szkole. Ja tradycyjnie przygotowałam podwójną porcję - w moim domu mieszkają
same łasuchy. Więc zanim zabierzemy się za kręcenie wielkanocnych bab i faszerowanie
jajek, polecam Wam coś zwyczajnego, codziennego i bardzo smacznego. W końcu
każdy dzień powinien być wyjątkowy!
Składniki (na jedną długą keksówkę):
4 duże jajka
3/4 szklanki cukru*
3/4 kostki masła (150 gramów) roztopionego i przestudzonego
2 szklanki mąki pszennej
3 duże marchewki starte na tarce(około 400 gramów)
1 tabliczka mlecznej czekolady (posiekana)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy do piernika
Przygotowanie:
Masło roztopić i przestudzić.
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Stopniowo dodawać masło i
miksować do połączenia. Następnie dodać przesianą mąkę, proszek, sodę i
przyprawy i drewnianą łyżką wszystko wymieszać. Dodać startą marchewkę i
posiekaną czekoladę i wszystko jeszcze raz dokładnie wymieszać.
Surowe ciasto przelać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia
i piec 60 min w 180 stopniach. Ja wszystkie ucierane ciasta wkładam do zimnego
piekarnika, żeby ładnie i równo wyrosły, a nie spiekały się od razu.
Po upływie 60 min wyłączyć piekarnik i jeszcze 5 min trzymać w
zamkniętym piekarniku. Następnie wyjąć, postawić na kratce i ostudzić.
Smacznego!
*Jeśli lubicie bardzo słodkie ciasta, dodajcie odrobinę więcej
cukru. Ja w każdym przepisie staram się go dodawać jak najmniej.
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńCiacho marchewkowe to zdecydowanie jedno z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję ten przepis
OdpowiedzUsuń