Cześć!
W sierpniu opublikowałam tylko jeden wpis. To pierwszy taki miesiąc od założenia bloga. Ciesze się z tej przerwy, bo czuję, że była mi bardzo potrzebna. Z przyjemnością wrócę do szukania przepisów i gotowania czegoś nowego. Krysy twórczy uważam za zażegnany i wiem, że bez bloga byłoby mi bardzo smutno.
Zapiekanka makaronowa to drugie nowe danie ugotowane w moim nowym mieszkaniu. Wyszła bardzo smaczna, dlatego uważam ją za dobrą wróżbę. Mam nadzieję, ze wszystkie nowe przepisy przez najbliższe 10 miesięcy będą tak smaczne jak ten. Zawiera świeże pomidory, najwspanialsze o tej porze roku i cukinię, której pod dostatkiem mam przez całe lato. Śmietana sprawia, że sos jest kremowy, a mozzarella wszystko ładnie skleja. Makaron razowy, twardszy niż jasny, moim zdaniem świetnie do niej pasuje.
Składniki:
250 g razowego Fusilli
1 kg świeżych pomidorów
1 średnia cukinia
1 papryczka chilli
4 ząbki czosnku
1 średnia cebula
5 łyżek oliwy
1 mała pierś kurczaka (250 g)
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżka suszonego oregano
sól, pieprz do smaku
odrobina cukru
100 ml śmietany 18%
1 kulka mozzarelli
garść świeżych listków bazylii
Przygotowanie:
Pomidory sparzyć wrzątkiem, zdjąć z nich skórę i pokroić na 4.
Czosnek, cebulę i chilli drobno posiekać i wrzucić na patelnię razem z oregano. Wlać 3 łyżki oliwy i zeszklić na małym ogniu. Dodać pomidory i gotować na małym ogniu aż woda odparuje i sos zrobi się gęsty. Trwa to dość długo, bo około 40 min, ale w tym czasie można robić dużo innych pożytecznych rzeczy (pranie czy prasowanie ;)) i od czasu do czasu przemieszać sos. Pod koniec dodać do smaku sól, pieprz i odrobinę cukru, który podbije smak sosu. Śmietanę wlać do kubeczka i dodać kilka łyżek gorącego sosu, wtedy będziemy mieć pewność, że się nie zwarzy. Przelać śmietanę do sosu i wyłączyć.
W międzyczasie podgotować makaron, około 5 min od wrzucenia na wrzącą i osoloną wodę. Makaron musi być twardy, żeby po zapieczeniu był dalej al dente, a nie rozgotowany. Rozgotowany makaron jest najgorszy na świecie;/
Kurczaka pokroić na kostkę, dodać sól i pieprz. Usmażyć szybko na mocno rozgrzanym oleju rzepakowym i odłożyć na bok.
Cukinię pociąć w cienkie plastry, np. obieraczką do warzyw, mozzarellę i bazylię poszarpać na kawałki.
Wymieszać makaron z sosem pomidorowym, kurczakiem, cukinią i bazylią i przełożyć do naczynia skropionego oliwą lub olejem. Na wierzchu poukładać mozzarellę i przykryć folią aluminiową, żeby zapiekanka nie wyschła.
Zapiekać w 160 stopniach około 25 min. Po tym czasie wyjąć zapiekankę z piekarnika i dać jej odpocząć. Podawać skropioną łyżką oliwy (bardzo polepsza smak) oraz posypaną świeżą bazylią.
bardzo fajny przepis, jestem fanką zapiekanek i używania w nich świeżych pomidorów (oczywiście o tej porze roku kiedy są one zaprawdę smaczne), z chęcią skorzystam z inspiracji :)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do siebie na http://kuchniaczarow.blogspot.com
Ja do zapiekanek nie mam za bardzo serca. Zazwyczaj makaron zrobi się za miękki. Ale może warto się przekonać;D
UsuńŚwietny pomysł na obiad :)) Zaczynam odkrywać urok zapiekanek makaronowych!
OdpowiedzUsuńDzięki Mery. W dobry humor mnie wprawia Twoje zdjęcie;D
UsuńUwielbiam czytac takie wpisy :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla autora tego tekstu !
OdpowiedzUsuńWarto poczytać takie inspirujące wpisy!
OdpowiedzUsuńDoskonały wpis oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńZapiekanka marzenie, idealnie wpisuje się w mój smak. Zdecydowanie sam spróbuję. Gratuluję wyszło świetnie i estetycznie. Bardzo ładny blog :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę wpisów na Twoim blogu i będę okrągła :D No po prostu magia, a jak kusząco podane. Przepis oczywiście leci do szufladki. Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńBardzo podobne danie bardzo często sama przyrządzam, takie uzależnienie od makaronu i mozzarelli :D
OdpowiedzUsuńale tu wiele fajnych wiadomości
OdpowiedzUsuńZdrowe i pyszne, bardzo często na obiadowym stole w naszym domu. Twoja wygląda naprawdę apetycznie, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńTą zapiekankę koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuń