Powoli zbliża się koniec września, a tym samym koniec wakacji. Co prawda, perspektywa nowego roku akademickiego nie jest dla mnie czymś strasznym, ale będę bardzo tęsknić za latem, tym bardziej, że dni są coraz krótsze i zimniejsze. Na szczęście możemy sobie trochę pomóc i zamknąć kawałek lata w słoiku:) Dziś mam dla Was przepis na marynowaną paprykę. Nie jest to jednak standardowa wersja, ponieważ do mojej dodaję goździki i miód. Taka papryka jest rewelacyjnym dodatkiem do kanapek czy nawet jako przekąska na imprezie. W przepisie stosuję miód sztuczny, ponieważ podobno naturalny się do tego nie nadaje. Wolałam nie ryzykować:)
Składniki:
2 kg papryki
szklanka octu
4 szklanki wody
łyżka soli
miód sztuczny (łyżeczka na słoik)
30 dkg cukru
10 ziaren pieprzu
10 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
15-20 goździków
15-20 goździków
Przygotowanie:
Paprykę umyć, oczyścić i pokroić na takie kawałki, jakie lubimy, posolić odrobinę i odstawić na 2 godziny. Powinna puścić soki, które później odciśniemy. W tym czasie możemy zacząć przygotowywać zalewę: do 4 szklanek wody wlewamy szklankę octu, dodajemy 30 dkg cukru, łyżkę soli, pieprz, goździki, ziele angielskie i liście laurowe. Wszystko doprowadzamy do wrzenia i zagotowujemy. Następnie zalewamy odciśniętą paprykę zalewą i gotujemy 2 minuty. Paprykę przekładamy do małych słoiczków, które dopełniamy zalewą. Do każdego słoika wkładamy łyżeczkę miodu i przyprawy z zalewy. Pasteryzujemy 5-10 minut. Smacznego!
PS. W sobotę robię dużą partię paprykowego sosu z chilli, więc jak będziecie kupować paprykę, to kupcie od razu 5 kilo:)
Fajna ta Toja wersja marynowanej papryki - takiej nie znałam, z pewnością jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńładne kanapeczki:)
OdpowiedzUsuńWyborna do wódeczki :)
OdpowiedzUsuń