wtorek, 29 stycznia 2013

Food Tube Jamiego Olivera, czyli gotowanie na ekranie!


Dziś trochę inny post niż zwykle, ale oczywiście jak zawsze o jedzeniu. Nie mam dla Was nowego przepisu, ale chciałabym się z Wami podzielić moim najnowszym odkryciem, czyli kanałem na YouTube Jamiego Olivera. Przyznam szczerze, że do tej pory nieczęsto zdarzało mi się korzystać z filmów z przepisami w Internecie (wyjątkiem był np. ostatni przepis na spaghetti bolońskie wg Ramsaya). Jamiego znałam z Kuchnia Plus i papierowych wersji jego przepisów. Przedwczoraj jakoś dziwnym trafem znalazłam pierwsze filmiki z tego kanału i wsiąkłam na kilka godzin.



 Samo przedsięwzięcie wystartowało niedawno, bo 21 stycznia tego roku, jednak znajdują się na nim także starsze materiały. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Jamie zebrał drużynę składającą się z ciekawych osobistości, które gotują razem z nim. Najlepsi, oczywiście oprócz swojego super-dynamicznego szefa, są Włoch Gennaro, który ugotował już między innymi szalenie dobrze wyglądające ragù i Aaron, który ma specyficzny urok brytyjskiego chuligana i proponuje traktować mięso kijem baseballowym. Nie próbowałam jeszcze takich sztuczek, ale jak tylko zaopatrzę się w taki przyrząd, na pewno spróbuję.



Dziś pojawiło się między innymi wideo, na którym fotograf David Loftus uczy, jak wykorzystać powierzchnie odbijające światło w fotografii kulinarnej, co na pewno przyda się wielu blogerom:) Wszystko wygląda bardzo dobrze i mam nadzieję, że będzie się szybko rozwijać, ponieważ takie krótkie filmy mogą służyć jako świetna inspiracja w kuchni. Trzymam kciuki Jamie!

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Spaghetti bolognese Gordona Ramsaya


Lubię spaghetti i często je jadam. Ale nawet ulubione rzeczy z czasem się przejadają i trzeba szukać jakiegoś urozmaicenia. Zupełnie przypadkowo wpadłam na filmik Gordona i postanowiłam go wypróbować, ponieważ uwielbiam winny posmak w potrawach. Nie jest to klasyczny przepis ponieważ zawiera mleko i worcestershire, ale mam nadzieję, że i wam przypadnie do gustu i pokochacie to danie od pierwszego kęsa.


Składniki:
1 mała marchewka lub 1/2 dużej
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
1 puszka pomidorów*
250 gram mięsa mielonego
1 i 1/2 kieliszka wina
1 łyżeczka suszonego oregano
2 łyżki sosu worcestershire
5 łyżek mleka
oliwa z oliwek
sól, pieprz

*doszliśmy do wniosku, że passata pomidorowa bardziej by pasowała


Przygotowanie:
 Cebulę i marchewkę zetrzeć na tarce, wrzucić na rozgrzaną patelnię, wlać 2 łyżki oliwy i dusić, aż zmiękną. Następnie dodać odrobinę soli i świeżo mielonego pieprzu oraz posiekany lub wyciśnięty przez praskę czosnek. Kolejny krok to dodanie suszonego oregano i smażenie około 2 min. Następnie dodajemy mięso mielone, które musi odrobinę zbrązowić i wino, które później się redukuje i wydziela niesamowity zapach! Do mięsa kolejno dodajemy pomidory w puszce lub passatę pomidorową oraz sos worcestershire i dusimy aż pomidory się zredukują. Na sam koniec należy wlać mleko i dokładnie wszystko wymieszać!

Sam filmik Ramsaya poniżej.


A tu ciekawostka przyrodnicza.


niedziela, 27 stycznia 2013

Risotto z groszkiem, kurczakiem i tymiankiem


Gdybym miała wybrać faworyta ostatnich 3 miesięcy to zdecydowanie wygrałoby to danie. Podobno zdjęcie wygląda okropnie, ale mimo wszystko zdecydowałam się je wam pokazać. Zakochałam się w risotto od pierwszego kęsa, ryż jest delikatny i kremowy, a wino i rosół tworzą niesamowite połączenie. Zdecydowanie polecam, mimo że samo przygotowanie jest dość czasochłonne. 

Składniki:
1/2 szklanki ryżu do risotto
1 szklanka  białego wytrawnego  wina
1 szklanka mrożonego groszku
600-700 mililitrów rosołu*
1 pojedyncza pierś kurczaka
1/2 pęczka pietruszki
1 średnia cebula
4 ząbki czosnku
3 łyżki masła
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka worcestershire
kilka kropel tabasco
1 łyżeczka suszonego tymianku (lub więcej)
sól, świeżo mielony pieprz

*zdecydowanie polecam zwykły rosół, a nie na kostce. Mieliśmy rosół z poprzedniego dnia.


Przygotowanie:
Pierś kurczaka zamarynować w sosie worcestershire i tabasco. Dodać sól, pieprz i ząbek posiekanego czosnku. Mięso odstawić na godzinę, następnie usmażyć na złoto na łyżce oliwy. Rozmrozić zielony groszek. Pozostały czosnek i cebulę drobno posiekać i zeszklić na 2 łyżkach masła i 1 łyżce oliwy. Następnie podsmażyć ryż, aż wchłonie cały tłuszcz. Całość zalać winem i gotować na malutkim ogniu, aż wino odparuje, mieszając co jakiś czas. Kiedy ryż będzie już prawie suchy dodać chochlę rosołu (najlepiej, gdy rosół będzie się cały czas delikatnie gotować, żeby był gorący) i odparować podobnie jak z wino, czynność powtarzać, aż skończy się rosół;) Przy przedostatniej chochli dodać groszek i tymianek, a przy ostatniej kurczaka i posiekaną pietruszkę. Risotto nie powinno być zbyt suche, więc dobrze gdy zostanie trochę  sosu. Na sam koniec dodać soli i dużo świeżo mielonego pieprzu, dodać pozostałe masło i zostawić pod przykryciem na około 3 min.


Przepis inspirowany blogiem Marty.



Kulinarne inspiracje i nagrody

piątek, 25 stycznia 2013

Quiche lorraine


Dawno nie było tutaj tarty. Kiedyś często przygotowywałam to danie, bo jestem wielką fanką cieniutkiego kruchego ciasta, jednakże od października mój kuchenny profil delikatnie się zmienił za sprawą jednego mięsożercy i tarty odeszły w zapomnienie. Postanowiłam jednak jakoś przekonać Tomka do tego dania za sprawą dwóch składników, które bardzo lubi : boczku i porów, no i wyszło super! Nie mogliśmy przestać sięgać po kolejne kawałki i na śniadanie zostały jedynie 2 małe trójkąciki, które również na zimno były pyszne.

Składniki:
Na ciasto:
1/2 kostki masła 
2 łyżki zimnej wody
3/4 łyżeczki soli
1 jajko
1 szklanka mąki

Nadzienie:
20 dag chudego boczku
1 duży por lub 4-5 średnich cebul
3 jajka
szklanka kwaśnej śmietany 12%
3 łyżki tartego parmezanu
2 ząbki czosnku
pęczek pietruszki
zielone oliwki*
sól, pieprz


Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto szybko zagnieść w miseczce, uformować kulę, zawinąć ją w folię aluminiową i wstawić na 1 h do lodówki.
Boczek pokroić w drobną kostkę, a pory w plasterki. Podsmażyć je razem na patelni, aż pory zmiękną, a boczek się odrobinę wytopi. na koniec smażenia dodać szczyptę soli i odrobinę świeżo mielonego pieprzu. Po tym czasie jajka rozmieszać w miseczce ze śmietaną, parmezanem, pietruszką, drobno posiekanym czosnkiem, solą i pieprzem. Formę do tarty lub tortownicę wysmarować oliwą i wyłożyć ciastem, tak aby brzegi odstawały od dna około 2 cm. Ciasto ponakłuwać widelcem i podpiec w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku aż będzie rumiane. Następnie wyłożyć na nie boczek z porami, oliwki, masę jajeczną i zapiekać aż jajka się zetną, czyli około 20-25 min.

*u nas tylko na połowie

czwartek, 24 stycznia 2013

Gruszkowa owsianka z cynamonem


Nigdy nie byłam fanką owsianki. Mogłabym nawet powiedzieć, że jej nie lubiłam i zupełnie nie zachęcały mnie nawet najsmakowitsze tytuły postów o owsiankach na blogach. Postanowiłam jednak dać jej szansę i spróbować takiego śniadania w nowym roku. No i wpadłam! Jadłam ją już kilkukrotnie z dodatkiem różnych suszonych owoców, orzechów i miodu. Ostatnio znalazłam ciekawy przepis na owsiankę na blogu Facet i kuchnia i od razu postanowiłam ją wypróbować. Efekt przekroczył moje oczekiwania, owsianka jest bardzo pyszna, niezbyt słodka i przede wszystkim zdrowa, więc polecam i zachęcam do wykorzystania przepisu.

Składniki (na 2 porcje):
2 dojrzałe gruszki
3/4 szklanki mleka 3,2%
1/4 szklanki mąki
6-7 łyżek płatków owsianych
1 łyżka otrębów pszennych
 1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
*ewentualnie można dodać odrobinę miodu lub brązowego cukru

Przygotowanie:
Gruszki obrać, pokroić na kawałeczki i przełożyć do garnka. Następnie zalać je mlekiem i wodą i zagotować. Dodać płatki owsiane, otręby, sól i gotować 2-3 minuty. Wyłączyć gaz, owsiankę wymieszać z cynamonem i zostawić pod przykryciem 3 min. Voilla, gruszkowa owsianka gotowa ;P

Jakie jest wasze ulubione zimowe śniadanie?

środa, 23 stycznia 2013

Pierś kurczaka z mozarellą i musztardą zapiekana w boczku




Dopadł mnie kryzys twórczy. Nie sądziłam, że kiedyś mi się to przytrafi, bo zazwyczaj miałam głowę pełną pomysłów i kulinarnych planów. Całe szczęście już mi przeszło i zaczynam być znowu sobą! Znów z największą przyjemnością robię zakupy i namiętnie przeglądam przepisy. Mam ambitne plany i jestem wyjątkowo zdeterminowana, żeby je zrealizować, dlatego już dziś prezentuję pysznego i szybkiego kurczaka faszerowanego mozzarellą i francuską musztardą. Kompozycję smaków dopełnia boczek, który pod wpływem temperatury staje się chrupiący. Mniam! Danie przygotowuje się bardzo szybko, więc idealnie nadaje się na zbliżającą sesję. 


Składniki:
2 średnie piersi kurczaka
1/2 kostki mozzarelli, czyli około 60 gram
3 łyżeczki musztardy francuskiej
4 plastry boczku parzonego lub wędzonego
sól, pieprz
kilka kropel ostrego sosu (opcjonalnie)
wykałaczki

Przygotowanie:
Mozzarellę pokroić w drobną kosteczkę, wymieszać z musztardą, ostrym sosem i pieprzem. W piersi kurczaka zrobić kieszonkę i uzupełnić ją farszem, następnie zawinąć ją ciasno boczkiem (pomogliśmy sobie wykałaczką). Piec ok 25 min w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku. Idealnym dodatkiem byłaby sałatka ze szpinaku i suszonych pomidorów z miodowo-musztardowym i kuskus.
PS. Jak zwykle zachęcamy do polubienia nas na Facebooku:)

Przepis pochodzi z bloga: Filozofia Smaku, który bardzo lubię i chętnie odwiedzam!

środa, 16 stycznia 2013

Banofee na owsianym spodzie



Pierwsze dwa tygodnie stycznia nie były dla mnie zbyt łaskawe. Grypa, która uziemiła mnie na tydzień w łóżku zdecydowanie pokrzyżowała mi plany. Zamiast rzucić się w wir zadań w nowym roku, wszystko mi się jakoś rozjechało i kompletnie utraciłam wypielęgnowaną wcześniej rutynę. Całe szczęście wszystko już wraca do normy i ten tydzień jest już dobrze zorganizowany we wszystkich aspektach, zarówno żywieniowych, uczelnianych, zawodowych, sportowych i w ogóle. 
Poszukiwania utraconej równowagi przerwały moje 23 urodziny, które świętowałam bardzo hucznie za sprawą moich przyjaciół. Order pierwszej klasy za zasługi powinien otrzymać mój chłopak Tomek oraz Sylwia, którzy w wielkiej tajemnicy uknuli chytrą intrygę i zorganizowali najcudowniejsze na świecie przyjęcie niespodziankę. Ukryte w głęboko w szafie koreczki, śliwki w boczku, domowe tiramisu i sałatka tylko czekały, żeby mnie zaskoczyć. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wpadli (ochroniarzowi w sumie też)!
Szczególnie Biedro, bo ma najdalej ;) Takie urodziny mogła bym obchodzić co tydzień! Niestety w związku z emocjami i zaskoczeniem zapomniałam zrobić jakiekolwiek zdjęcie w trakcie imprezki, więc nie mogę się pochwalić ani smakołykami, ani przyjaciółmi;/

Wracając do ciasta, bo ono jest tutaj najważniejsze, jestem ostatnio fanką ciast bez pieczenia, szczególnie że ostatnio mój piekarnik ADA jest bardzo kapryśny ;) Wiedziałam, że pokocham to ciasto, kiedy zobaczyłam jego zdjęcie. Bo jak karmel, banany, ciasteczka i bita śmietana nie mogą być szczałem w 10?!

Składniki:
200 gram owsianych ciasteczek (u mnie Bonitki z Biedronki)
3 łyżki masła
1/2 masy puszki masy kajmakowej ( u mnie czekoladowa)
2-3 banany
kilka kropel soku z cytryny
250 ml śmietanki 30%
2 łyżki żelatyny
3 kostki gorzkiej czekolady

Przygotowanie:
Ciasteczka pokruszyć i wymieszać dokładnie z masłem aż konsystencją będą przypominać surowe ciasto kruche (użyłam blendera, ale można to zrobić ręcznie). Małą tortownicę (20- 24 cm) wykładamy papierem do pieczenia lub folia aluminiową, wyklepujemy formę ciasteczkami i wstawiamy ją na godzinę do lodówki. Po tym czasie na ciasteczka wykładamy masę kajmakową (1/2 wystarczy, ciasto jest i tak bardzo słodkie) i pokrojone na plasterki banany, które wcześniej warto skropić sokiem z cytryny, żeby  nie ciemniały. Śmietankę przed ubijaniem schłodzić w zamrażalniku około 10 mi. W naczyniu rozpuścić w 6 łyżkach gorącej wody  2 łyżeczki żelatyny i odstawić. Śmietankę ubić do odpowiedniej sztywności na koniec dodać CHŁODNĄ żelatynę i wyłożyć na ciasto. Całość posypać startą czekoladą i odstawić na noc do lodówki. Banalnie proste, a takie pyszne!



niedziela, 6 stycznia 2013

Gulasz szegedyński


Składniki:
1/2 kg wieprzowiny
1/2 kg kapusty kiszonej
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
olej lub smalec do smażenia
4 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżka mąki pszennej (u nas razowa, ale może być zwykła)
1 liść laurowy
3 ziarenka ziela angielskiego
świeżo mielony pieprz
łyżeczka pasty węgierskiej
papryka słodka
sól

Przygotowanie:
Cebulę posiekać drobno i zeszklić na tłuszczu. Następnie dodać posiekany czosnek i pocięte na kostki mięso, dodać łyżeczkę papryki słodkiej i 1/2 łyżeczki soli, wszystko zalać szklanką gorącej wody i dusić pod przykryciem ok. 20 min. Potem dodajemy kiszoną kapustę, liść laurowy i ziele angielskie i dusimy przez 1,5 godziny. W razie potrzeby uzupełniamy wodę. Jak wszystko zmięknie doprawiamy solą, pieprzem i papryką słodką i pastą paprykową i wlewamy mąkę ze śmietaną. Zagotowujemy.

Gulasz jest bardzo sycący, jest świetny z chlebem, myślę, że jeszcze bardziej pasowałyby bułczane knedle. Oczywiście lepszy jest odgrzewany:)

sobota, 5 stycznia 2013

Koktajl orzechowo-śliwkowo-bananowy z serkiem wiejskim


Składniki:
1/2 opakowania serka wiejskiego
1/2 szklanki mleka
5 suszonych śliwek
1 banan
garść zmielonych w malakserze orzechów

Przygotowanie:
Całość dokładnie zmielić blenderem, ewentualnie dodać więcej mleka gdy będzie za gęsty.

Ostatnio codziennie jemy jakieś koktajle: albo ze szpinaku, albo bananowy z miodem i mlekiem.  Nic więc dziwnego, że od przepis z bloga Facet i kuchnia od razu rzucił nam się w oczy. Uwaga, koktajl jest bardzo sycący i idealnie nadaje się na śniadanie, daje dużo energii. Nie polecam go jednak jako popołudniowej przekąski, gdyż jest nieco za ciężki. Jakie są wasze ulubione koktajle?

PS. Pamiętajcie, żeby polubić ZBIERAM LIŚCIE na fejsie!

piątek, 4 stycznia 2013

Żurek na zakwasie


Kocham żurek mojej mamy miłością szczerą i wielką. Aż ciężko uwierzyć, że do tej cudownej zupy wcale nie potrzeba tajnych i magicznych składników, a jej przygotowanie jest w gruncie rzeczy bardzo proste. Kluczem oczywiście jest dobry zakwas, dzięki mojemu przepisowi już niedługo żurkiem będziecie mogli zawstydzić nawet własną babcię ;)
Ostatnio żurek jest naszym popisowym daniem i robimy go bardzo często. Przygotowaliśmy go nawet na sylwestra, jednakże w wyniku spotkania z podłogą nikt nie miał okazji go spróbować. Może dlatego dopadła nas straszna grypa i od 3 dni nie pozwala nam wyjść z łóżka?
Na zakwas:
0.5 litrowy słoik
3 łyżki mąki żytniej żurkowej
ząbek czosnku
Mąkę zalać ciepłą wodą, wrzucić czosnek, przykryć spodkiem i odstawić w cieple miejsce. U nas jest to kuchenny grzejnik. Od czasu do czasu trzeba go przemieszać. Po 3 dniach kiedy zakwas będzie już odpowiednio „kwaśny”, należy go wylać i w tym samym słoiku bez mycia, należy powtórzyć czynność i po kolejnych 3 dniach zakwas będzie się idealnie nadawał do żurku. Do 7 dni można go trzymać w lodówce.
Składniki:
3 kawałki białej kiełbasy
1 średnia cebula
2 liście laurowe
4 kuleczki ziela angielskiego
2 łyżki majeranku
2 łyżki mąki4 łyżki kwaśnej śmietany
2 ząbki czosnku
odrobina posiekanego koperku
sól, pieprz
Przygotowanie:
Kiełbasę pociąć na grube plasterki w wrzucić do garnka, zalać zimną wodą, dodać liście laurowe, ziele angielskie, majeranek, czosnek i zagotować. W tym czasie drobno posiekać cebulę i podsmażyć na łyżce oleju, aż będzie szklista, następnie dodać garnka z zupą. Gdy całość zacznie się gotować, wymieszać dokładnie mąkę z zakwasem i przelać do zupy. Następnie dodać zahartowaną śmietanę i całość zagotować (do 2 łyżek śmietany należy dodać dużo gorącej zupy i dopiero wtedy przelać). Teraz wystarczy dodać sól, świeżo mielony pieprz, chrzan do smaku i gotowe ;) Oczywiście podawać z ugotowanym na twardo jajkiem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...